„Jesteśmy gotowi do dyskusji nad nowymi propozycjami w zakresie dochodów własnych, jednak w pierwszej kolejności powinny to być wpływy z podatków dotyczących instytucji finansowych, czy transnarodowych korporacji, które korzystając z jednolitego rynku zarabiają ogromne pieniądze, natomiast podatków nie płacą lub płacą je w niewielkim stopniu” - podkreślił europoseł PiS.
Niestety, mówił Kuźmiuk, KE proponuje w pierwszej kolejności podatek od nieprzetworzonego plastiku, czy przejęcie od państw narodowych wpływów z systemu ETS z jednoczesną likwidacją darmowych pozwoleń do emisji, co w oczywisty sposób uderzy w mniej zamożne kraje.
Jak tłumaczył, przykładowo Polska płaci obecnie składkę z tytułu DNB i stanowi to około 3,5% wszystkich wpłat , a przypadku podatku od nieprzetworzonego plastiku będzie to przynajmniej 6% przewidywanych wpływów, natomiast w przypadku wpływów z ETS będzie to aż 11%, a przecież jesteśmy krajem w którym dochód per capita wynosi zaledwie 77% średniej UE.
„Takie propozycje KE są więc dla nas nie do przyjęcia” - zaznaczył eurodeputowany.